Nie blokuj swojej przyszłości
W dzisiejszym artykule podzielę się z Tobą moimi spostrzeżeniami i wnioskami po przeprowadzaniu rozmów z osobami, które przyglądają się projektowi, który bardzo mocno rozwijam.
W każdej branży niezależnie od tego czy jest to działalność stacjonarna czy online oraz niezależnie od branży spotykamy ludzi bardziej lub mniej kompetentnych. Brak kompetencji nie wynika czasami bezpośrednio ze złej woli, ale ze względu na nieodpowiednie przygotowanie, brak odpowiednich relacji lub w ogóle wiedzy, że można w inny sposób.
Zauważasz pewnie z wcześniejszych moich wpisów, że już niejednokrotnie powtarzam, iż już od dawna żyjemy w czasach nowej ekonomii, a więc nowych technologii, nowych możliwości, nowych zawodów jak i sposobów zarabiania oraz prowadzenia swojej działalności.
Z przestawieniem się, a raczej ze wskokiem technologicznym nie mamy problemu, gdyż widząc nowy lepszy telewizor, nowy telefon bądź inny gadżet większość ludzi dąży do tego by go mieć nie zastanawiając się przed zakupem czy aby na pewno mi się przyda, czy nie stracę na tym zakupie.
W przypadku postępu na rynku pracy pojawia się mentalna bariera.
O ile łatwiej przychodzi zaakceptowanie nowych technologii widząc znaczące ułatwienie to na rynku pracy nowej ekonomii często bywa to bariera nie do przeskoczenia. Wynika to z obaw, jednak najbardziej zdumiewający dla mnie jest fakt, że ludzie boją się chociażby przeanalizować, poznać, posłuchać o nowych możliwościach na rynku pracy, a najbardziej dziwi mnie to jeśli rozmawiam z przedsiębiorcami, którzy prowadzą już swoje działalności gospodarcze. Ludzie nie chcą dopuszczać nawet faktu, że można lepiej, łatwiej, szybciej i więcej. Obawy bywają często nie sprecyzowane, nie jasne jest po prostu obawa, ale często ludzie nie potrafią określić nawet przed czym.
Dopóki nie zaczniesz myśleć kategoriami korzyści i rozwiązań tylko tkwić będziesz w wymówkach i doszukiwaniu negatywnych stron szansy, która Ci się pojawia to przykro mi, ale niestety czas będzie nie ubłagalnie płynął, a Ty z frustracją bez uzasadnienia zaczniesz hejtować innych.
Nie skreślaj siebie samemu przed sobą. Dlaczego myśleć, że nowe, sprawdzone metody rozwijania swojej działalności nie przyniosą Ci rezultatu skoro mi i innym osobom wokół mnie przynoszą?
Nie zaczynaj od końca skoro nawet nie zaczynasz od początku
Zauważam u osób zwłaszcza początkujących, z którymi rozmawiam przekonanie, że głównym napędem mojej firmy jest sprzedawania produktów i obawa, że nie będzie sprzedaży z efektami, gdyż moi rozmówcy nie posiadają jeszcze klientów.
Otwierając swój stacjonarny biznes, który prowadziłam 2 lata nie miałam przed jeszcze nie otwartym biurem kolejki klientów. Dopiero moje działania konsekwentne, stanowcze, regularne, edukacja, wkład finansowy zaczęły przynosić rezultaty i klientów, którzy coraz częściej zaczęli wchodzić do mojej firmy.
Nic jednak nie bierze się z niczego. Pracując na etacie również ponosi się wkład finansowy zanim nie otrzyma się wynagrodzenia i o ile łatwiej ludziom jest niejednokrotnie ciężko pracować fizycznie i umysłowo dla kogoś o tyle trudniej pomyśleć o sobie, o nowych panujących i cały czas postępujących rozwiązaniach na rynku pracy.
W pracy na u kogoś nie masz wpływu na swoją przyszłość, w pracy dla siebie masz
Po trzech latach pracy etatowej w banku, po awansie na specjalistę ds. sprzedaży podjęłam wcale nie jak większość twierdzi odważną decyzję, ale decyzję o swoim rozwoju, o powalczeniu o swoje marzenia, życie nie na czas, który wyznaczają mi godziny etatowe, nie na dłuższe wakacje, na które mogę sobie pozwolić tylko raz w roku przez dwadzieścia parę dni.
Po dwóch latach działalność zamknęłam, podjęłam decyzję o rozwodzie oraz wyjechałam do Holandii. Tutaj mogę śmiało powiedzieć, że z perspektywy tych pięciu lat wstecz była to odważna decyzja, gdyż na dłużej niż na 2 tygodnie nie wyjeżdżałam z moich rodzinnych Mysłowic.
Będąc dopiero w Holandii zaczęłam się mocno wgryzać w metody zarabiania, które pozwolą mi bywać z bliskimi tak często jak tylko będę chciała.
Poznałam na swojej dwuletniej drodze budowania swojego biznesu online różnych ludzi zarówno mniej jak i bardziej kompetentnych, trafiałam na osoby, które obiecywały wiele, a dawały z siebie mało. Mimo braku satysfakcjonujących rezultatów i mocne rozczarowanie jedną z firm nie porzuciłam dążenia w poszukiwaniu ludzi, których do współpracy sobie wymarzyłam.
Widząc ludzi, którzy mają życie takie, z którym czują się dobrze, nie martwią o finanse to efekt wytężonego wcześniej procesu, Ty widzisz tylko rezultaty.
„W pracy na u kogoś nie masz wpływu na swoją przyszłość, w pracy dla siebie masz”. Dodam do tego, że w pracy u siebie nie masz na kogo narzekać, zwalać odpowiedzialności i krytykować swoich zarobków i to jest chyba to, czego ludzie boją się najbardziej. Dużo łatwiej jest narzekać niż przejąć pełną odpowiedzialność za swoje życie. Każdy z nas ma wybór, lecz nie każdy ma odwagę spojrzeć na swoje życie i wziąć za nie pełną odpowiedzialność.
Bardzo dobry tekst Dominiko 🙂
Dziękuję Iwonko za podzielenie się swoimi spostrzeżeniami. Dodam jeszcze, że ten chochlik leniuch dominuje w większości również plus wszystkie te okoliczności, o których wspomniałam w artykule i o czym Ty wspomniałaś w komentarzu. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Dominiko uważam że Polska to kraj w którym temat zarabiania pieniędzy jest nadal tematem tabu, marketing sieciowy daje nam możliwość uzyskania nieograniczonych przychodów, wykorzystania dźwigni czasu pracujesz mniej zarabiasz więcej, niestety gdy pojawia się taka możliwość zarobku słyszymy ”ale ja nie mam na to czasu”. No cóż gdyby każdy się tym zajmował to kto obsłużył by nas w sklepie 🙂 Strach ma wielkie oczy i uciekamy od nieznanego. Reasumując rozpoczynając biznes stacjonarny czy to internetowy do każdego z nich należy przygotować się mentalnie czytając np książki które otwierają nasz umysł, rozpoczynamy pracę przede wszystkim nad sobą. Polecam zacząć od takich autorów jak T. Harv Eker lub R.Kiyosaki
Pozdrawiam 🙂
Generalnie Tematem tabu w Polsce są pieniądze.. nie pomine także faktu, że w niektórych firmach podpisujesz oświadczenie nie nie będziesz ujawniać swoich dochodów przed innymi pracownikami – trudno trochę zrozumieć dlaczego. A temat zarabiania przez internet bądź w inny sposób niż tradycyjny w ogóle jest nadal wyśmiewany. Jedną z przyczyn są złe doświadczenia niektórych osób z marketingiem sieciowym i wręcz nagabywanie przez niektóre osoby do przystąpienia do ich zespołu. I ogłoszenia wszechobecne – „zarobisz niebotyczna sumę w minimalnie krótkim czasie..” Ludzie w pewnym momencie tracą zdrowy rozsądek, a później żałują.. i niestety nastawiają innych przeciwko wszystkim ofertom pracy innym niż tradycyjna…